sobota, 4 lutego 2017

Przepraszam, którędy na Karb?- czyli propozycja zimowej wycieczki

Początek roku zaatakował konkretnie, a mianowicie brakiem czasu. Jak zawsze chce się nachapać wszystkiego ile wlezie, a potem chodzę jak dętka. Za mało minut w dobie, za mało dni w tygodniu. 
Niedosypanie w tygodniu, milion rzeczy do ogarnięcia, bo początek roku. Zaczynasz rozumieć, że dobra ma jednak za mało godzin. Jedyne czego do szczęścia potrzebujesz, to SEN. Kolejny więc raz stwierdzasz, że jakże wspaniale jest wstać skoro świt z własnej, nieprzymuszonej woli w sobotę, żeby zjawić się w Taterkach. 
  
Ale nie narzekajmy. Pogoda nas rozpieszcza (no może poza krakowskim smogiem..ugh). Czule traktowała nas i ostatnio, na jednym z najbardziej chillowych wypadów. No bo przecież nie ma się gdzie spieszyć. Trzeba zwolnić czasami. Także i w najbliższych czasach są plany teleportacji w kierunku Taterek. 

Ciesz się życiem! / fot. Olimpiusz Papież

Ale do rzeczy jaśnie Pani, do rzeczy. Zaczynajmy. 
Po otworzeniu powieki w lewym oku stwierdzasz, że jednak to nie jest dobry pomysł i po raz kolejny, cytując klasyka "na cóż Ci to". Następnie dowiadujesz się, że szofer w dniu dzisiejszym się spóźni. Pół godziny. Pół godziny snu mniej, pół godziny snu mniej w sobotę- acha, teraz rozumiesz co czuje.
Rześki poranek. Ale nie denerwujesz się, bo jesteś tak zaspana, że zanim zwoje zaczną pracować pod Twoją kopułą, to już dawno Ci przejdzie. A po duo no przecież szykuje się ładna pogoda (zacieram rączki).

Sobota. Mają być skoki na Wielkiej Krokwi w Zako. Nastawiamy się psychicznie na korki w drodze powrotnej, a tu proszę niespodzianka. Koreczki są już w drodze do Zakopanego. A to ci heca! ;)
No stress. Nie mamy dziś zamiaru łoić nie wiadomo czego.

W tatrzańskim lesie


Z serii Boczań zimą

 Śpiący Rycerz
Plan na dziś- Przełęcz Karb.
Panoramka z Karbu na Kościelec i parę innych górek rozkochuje. Również sama Zielona Dolina jest bardzo ładna.

Wyżej wspomniana panorama z Przełęczy Karb, najbardziej na lewo Świnica, po prawej widoczny Kasprowy Wierch
 
Zakładamy wejście od Czarnego Stawu i zejście do Pojezierza, czyli Zielonej Dolinki Gąsienicowej. Osobiście osobom mniej doświadczonym polecałabym wejście i zejście zielonym szlakiem- czyli wejście od Zielonej Dolinki Gąsienicowej i do niej zejście.
Dlaczego? Ano dlatego, że wejście od Czarnego Stawu jest dość strome, nawet bardzo strome i należy zachować szczególną ostrożność. Jeśli tylko czujemy się na siłach i jesteśmy wyposażeni w sprzęt, to wejście od Czarnego Stawu Gąsienicowego jest w zasięgu. My nie chcieliśmy wchodzić i schodzić tą samą trasą, dlatego też zdecydowaliśmy się pokonać wariat trudniejszy na początku. 

Uroczy Ulson

Hop hop w górę

Generalnie to weszli w kadr, ale Babia Góra wyszła dość ładnie ;p

Giewont

Przełęcz między Kopami

Sama propozycja wycieczki w zimie na Karb zaliczana jest do łatwych wycieczek o tej porze roku. Oczywiście nie oznacza to, że szlak należy lekceważyć, bo zawsze, ale to zawsze sprawdzamy prognozę pogody wcześniej, stopień lawinowy, odpowiednio się ubieramy i mamy ze sobą potrzebny sprzęt.

Klasyk- czyli nas pierwszym planie po lewej Żółta Turnia, a w tle Orla Perć




Dolina Muminków, pardon Hala Gąsienicowa



Sama Hala Gąsienicowa zimą urzeka (zresztą kiedy ona nie urzeka). Kiedy Twoim oczom ukazują się pierwsze domki na hali, Betlejemka, to zawsze mam wrażenie, że właśnie teleportowano mnie do innego świata. Podkręcając jednak tempo wydarzeń (bo o samym wyjściu na Halę nie ma co kolejny raz się rozpisywać), przy Czarnym Stawie Gąsienicowym spotkamy jeszcze dość sporo ludzi, jak na zimę. Tam też zakładamy raki i wio.. ruszamy w drogę. Nikt przed nami nie idzie, za nami również nie. Spotykamy jedynie dosłownie kilka osób- jedna para przygotowuje się na wspin na Kościelcu, druga schodzi w dół do Czarnego Stawu, tzn. z tym schodzi to może przesadziłam, bo jest to tzw. technika duposchodzenia. Radzą sobie chłopaki.




Zamarznięty Czarny Staw Gąsienicowy i Kozie Wierchy

A pójdziemy sobie TAM

Stojąc pod Czarnym Stawem tak patrze na ten Karb i zaczynam zastanawiać się czy:
a) ja tam w ogóle wlezę,
b) jak ja tam w ogóle wlezę,
c) i do cholery czemu jest tak stromo?
A właściwie to zastanawiam się, ile nam zajmie to czasu. obstawiam nieco ponad godzinę, a wyrabiamy się przed godziną (jest moc, jest power).

Będzie zabawa, będzie się działo :)

Śniegu po... jajka

Znowu Czarny Staw Gąsienicowy

Droga na Karb zimą jest zupełnie inna niż latem. Na samej "górze" czuję lekki niedosyt, że może by i ten Kościelec dało się skubnąć , bo jest na wyciągnięcie ręki, ale tak myślę, że jednak cały tydzień tak mnie wyssał energetycznie, że nie ma sensu się szarpać. A dwa godzina taka, że zaraz trzebaby było się spieszyć i schodzić, a tak nie lubię. On poczeka zimą na swoją kolej, nigdzie mi nie zwieje. 

Granaty w zimowej szacie

Kościelec vol. 1

Kościelec vol. 2

Kościelec vol.3 ;)
Czy sama droga na Karb trudna?
- nie, sądzę że nie, tak od Czarnego Stawu jest dość stromo, ale z rakami (polecam również czekan) wychodzi się całkiem w porządku, zapewniam, że trening nóg na cały tydzień zrobiony ;)
- dwa śnieg tego dnia też był dość ubity, nie sypał się, więc również nie utrudniało to drogi.

A kiedy już jesteś na Przełęczy... dzieje się magia.
W zasięgu swego wzroku masz widok na Tatry Zachodnie z Kasprowym, panoramę Orlej Perci, nie wspominając o Kościelcu i Świnicy, a przy dobrej widoczności na.. Babią Górę.


Produkcja wre!

Ulubiona górka pozycja ;)

Cześć Babia!

Kasprowy Wierch

A to my, hej!

xD

Na lewo Kościelec, a na prawo Świnica



W drodze powrotnej z Karbu wybieramy opcję szlaku zielonego, czyli schodzimy do Zielonej Doliny Gąsienicowej. Szlak i samo podejście/ zejście jest mniej strome, a co za tym idzie łatwiejsze niż szlak czarny. 

Zejście zaśnieżoną Zieloną Doliną Gąsienicową

W Murowańcu lądujemy na pomidorówce i piwku. A do Kuźnic schodzimy wraz z zachodem słońca. I to co wyprawia się na Boczaniu, a z resztą sami zobaczcie.




Różowo- niebiesko- fioletowe niebo

fot. Olimpiusz Papież

Giewont o zachodzie

Zdjęcia i tak nie oddadzą tego, co tam się działo.
Podsumowując jeśli zastanawiasz się, gdzie iść zimą, a masz dość dolinek, to jedna z tych opcji, które dla początkujących można polecić.
Tylko pamiętaj, że zimą jest:
a) zimo,
b) szybciej zapada zmrok,
c) niektóre odcinki szlaków pokonuje się wolnej niż latem, ze względu na śnieg.

wykonanie: Aleksandra 'Alaska' Simińska

Niedługo wracam z kolejną propozycją zimowej wycieczki, a tymczasem korzystajcie z pogody kto może, bo w Tatrach ostatnio pogoda żyleta! A mówią, że i wiosna za niedługo ;) (tak wiem, jestem optymistką).

P.S. dziękuję moim towarzyszom Ulka & Olimp za wspaniałe towarzystwo :D


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz